niepełnosprawność

Dlaczego „jesteś taka dzielna” to nie komplement

Kiedy mój syn z autyzmem ma załamanie w sklepie, bo zmienili ustawienie produktów, słyszę szepty: „O Boże, jaka cierpliwa matka”. Albo gdy do głosu dochodzi jego ADHD i nie może usiedzieć spokojnie w restauracji. To ktoś zawsze znajdzie się, by powiedzieć: „Nie wiem, jak ty to wytrzymujesz, ja bym już zwariował”. Te słowa, wypowiadane z

Call z klientem , Danuta ● To Co Najważniejsze

Jak prowadzić call z klientem, gdy … nie ma idealnych warunków?

Freelancing nie jest prosty, zwłaszcza gdy ma się dzieci i są wakacje!!Wczoraj miałam calla z nowym klientem. Omawialiśmy projekt, bardzo rozwojowy, może z tego wyjść coś większego i na dłuższą współpracę. W połowie rozmowy mój 8-latek postanowił, że MUSI mieć akurat mamę dla siebie. I że świat się kończy, bo nie może się do mnie

Nowy rozdział

Nowy rozdział

To był moment. Odprowadziłam właśnie młodszego do szkoły i nieśpiesznie wracałam błądząc myślami. Zastanawiałam się co się stało, że jestem w tym miejscu życia. Jak to się stało? Gdzie był ten punkt graniczny od którego poszło wszystko w … inną stronę?Aż wreszcie… PING! Jasna myśl: „Chcę wrócić!”. Piszę nowy rozdział. Ważniejsze stało się dla mnie

Radzenie sobie ze stratą i strachem

Mamy nowy rok szkolny. Początki nie zawsze są łatwe. Wszystkie zmiany łączą się z całą gamą emocji, z którymi nie zawsze możemy sobie poradzić. Raz zmiany przechodzą gładko, a czasem zaplątamy się i pod presją czasu czujemy strach, zwątpienie. Jak sobie z tym poradzić? Mam na to jeden sprawdzony sposób. Strach przed zmianą Wiele zależy

Wakacyjny czas

Wakacje już w pełni, a ja dopiero teraz zabieram się za wpis mówiący o tym czasie… Szczerze, tak bardzo skupiłam się na reaktywowaniu blogów i newsletterów, że zapomniałam o tym co najważniejsze. Nasze codzienne życie, kontekst w jakim istniejemy. Temat tego wpisu miał być związany z ustalaniem celów – po pierwszym półroczu zawsze warto zrewidować

Nowy poranek

Każdym kolejnym członkiem rodziny nasze utarte rytuały poranne i wieczorne ulegają zmianie. Siłą rzeczy, dopasowują się do nowej sytuacji. Właściwie niewiele pisałam, jak to u nas wygląda teraz.
Jeden duży plus to fakt, że nie muszę jeszcze pracować, bo szczerze mówiąc, trochę z czasem byłoby krucho.

 

Młoda duchem

Ten post powstał w mojej głowie jakiś czas temu. Nie potrafił ujrzeć światła dziennego. A teraz ponownie pojawiła się przeszkoda… Znowu chorujemy tj. ja i starszak. Walczymy z gorączką. Strasznie mi „siadła” odporność po tej drugiej ciąży, ale cóż … tak bywa.