Nowy poranek

Każdym kolejnym członkiem rodziny nasze utarte rytuały poranne i wieczorne ulegają zmianie. Siłą rzeczy, dopasowują się do nowej sytuacji. Właściwie niewiele pisałam, jak to u nas wygląda teraz.
Jeden duży plus to fakt, że nie muszę jeszcze pracować, bo szczerze mówiąc, trochę z czasem byłoby krucho.

 

I co się … kurka… patrzysz?

Obcy ludzie są największymi ekspertami do spraw wychowania Twojego dziecka. Prawda? Zawsze znajdzie się jakaś duszyczka, która wie lepiej, dlaczego Twoje dziecko płacze. I jeszcze spojrzy na nie z dezaprobatą. A fee!

Jednak można żyć bez powietrza.

Upał odbiera dech. Wszyscy nerwowi chodzą, marudni… niech już spadnie ten deszcz….

Nikt nie odprawił indiańskiego tańca deszczu? Co za zaniedbanie. Hańba!

Kolejny dzień, kolejna walka o chwilę spokoju i kroplę gorącej kawy.

Rób swoje!

Dzieci już śpią. Po raz kolejny uzmysławiam sobie sprawę, że daje radę ogarnąć tę sytuację. Fakt czasami jest bardzo nerwowo i nieprzyjemnie. Zwłaszcza gdy wszyscy uważają się za ekspertów od wychowania TWOICH dzieci.

Facet Tobie pomaga?

Nauczyłyśmy się my, kobiety, samowystarczalności. Źle pojmowanej od samych podstaw.
Tworzymy związki oparte o wyobrażenia stworzone na podstawie ckliwych romansideł i innych bajek. Nierealne wymagania chcemy realizować w naszym prawdziwym życiu.

Ileż to razy miałaś za złe facetowi, że się nie domyślił, albo na siłę próbowałaś go zmienić?