Strasznie zaniedbałam Was….(:-(
Miałam taką niemoc intelektualną i mentalną, że aż mi z tego powodu głupio.
Co się działo przez ostatnie dwa tygodnie? (!)
Wiele i nie ciekawych rzeczy.
Ledwo co wróciłam z jednego szkolenia, a dowiedziałam się, że mam jakiś ważny egzamin zaliczyć.
Najśmieszniejsze, że nawet nie wiedziałam czego on miał dotyczyć…
Myślałam, że będę miała już z głowy pewną sprawę rodzinną ( powodującą wiele niezdrowych emocji ) – otóż nie! Jak ja „uwielbiam” wszystko lepiej wiedzące osoby…eh!
W żłobku było zebranie.
O! Nie pisałam, że Adaś od września idzie do przedszkola. Hehehe…przedszkole znajduje się na tej samej ulicy co my mieszkamy 🙂 🙂
Zebranie dotyczyło balu absolwentów. ( :-[ ) Oczywiście kasa, kasa…
A po zebraniu – zawiązał się jakiś komitet pożegnalny – kolejna kasa…
Szczerze? Trochę przesadzają. To żłobek!
Zaliczyłam jeszcze niedzielę w pracy… trzeba było nadgonić pewne sprawy.
Jednak widok zbliżającego się „Majowego weekendu” był jedynym jasnym punktem. Jestem wymęczona i praktycznie „jechałam” na autopilocie…
A egzamin? Kolejna porażka ( w sensie emocjonalnym ). Myślałam, że tak jak dotychczas wystarczy 1-2 razy przeczytać i … fru! Gotowe! Ale…
Pod salą, w której mieliśmy pisać ( dobrze, że parę znajomych „mordek” było 🙂 ) zastałam małą histerię i panikę! Przypomniały mi się czasy studiów i tych ważnych egzaminów ( 😉 ).
Co się okazało? Nic! Totalne nic!
Egzamin był po prostu banalny i tyle…
Poznałam przynajmniej kolejną fajną babkę. Jak się później okazało panią dyrektor oddziału ( o_o )…
Dodatkowo Adaś tego samego dnia miał szczepienie i tzw. bilans dwulatka ( tak … mocno po czasie 🙂 ).
Szczepienie przetrwał odważnie i bez płaczu. Ale teraz jakoś co chwilę wydaje mi się, że ma gorączkę ( oczywiście wydaje mi się – standardowo 36,8℃ – czyli wszystko OK ).
Co do bilansu? Sztuka jest wielka… tekst główny – wszystko w porządku, ale mało mówi…
No i nastał maj.
Pogody nie ma niestety. Jest zimno i wietrznie. A tak poza tym lada moment na pewno zacznie padać.
Wczoraj z małym mieliśmy przynajmniej mały spacerek po parku.
No to stos zdjęć Adasia 🙂 Relacja ze spaceru.
Zostaw komentarz