- przybory do pisania,
- obowiązkowo – karteczki do notowania,
- uchwyt na ważne notki,
- moje płyty z muzyką,
- router,
- no i nie zastąpiony kalendarz.
Nie widać na zdjęciu, ale pod blatem czeka jeszcze drukarka.
W koszyku czekają bieżące rachunki… a akcja planowania przebiega zazwyczaj podczas porannej kawy. 🙂 Zanotowane w kalendarzu, dopisane do listy…
Tak to u mnie wygląda.
Marzy mi się biurko z prawdziwego zdarzenia…ale z racji ograniczeń lokalowych niestety nie da rady…:-)
Na teraz to co mam w zupełności wystarcza…
A porządek na nich musi być – zwłaszcza na stole w kuchni 🙂
Dziś obchodzimy Dzień Sprzątania Biurka. A jak u Was wygląda domowe biuro i czy je w ogóle posiadacie?
Zostaw komentarz