W tym miesiącu nie mam się czym pochwalić. Z racji pandemii w całym domu nie za bardzo miałam czas i { O ZGROZO!!!} chęci do czytania…
Ale i tak we wrześniu mieliśmy:
- Pięć przeczytanych pozycji,
- 1738 przeczytanych stron,
- 10,8625 przeczytanych centymetrów.
W sumie to nie tak źle…
![]() |
Przeczytane wrześniowe pozycje. Źródło:własne. |
1. Eric-Emanuel Schmitt, „Trucicielka”, s. 285
Szczerze mówiąc nie wiem co o tej książce napisać. Zbiór opowiadań, którego myślą przewodnią jest… obsesja. Na prawdę. Jakkolwiek dziwnie to brzmi…
Cztery opowiadania, każde inne pod względem krajobrazu i atmosfery, połączone obsesją na punkcie miłości, pracy, … zemsty. Co wynika, gdy jesteśmy opętani?? Schmitt daje odpowiedź.
2. Joanna Chmielewska, „Nawiedzony dom”,s. 286
Tym razem to bardziej powieść młodzieżowa niż kryminał. Trochę „trąci myszką” – milicjantów zatrzęsienie i… dosyć blisko osadzona pamięć o wojnie. Pomimo tego nasza królowa kryminałów jak zwykle poprawiła mi .
Między innymi dlatego zawsze będę wracać do Chmielewskiej. Wielka szkoda, że już nigdy nie uraczy nas nową książką.
3. Orson Scott Card, „Gra Endera”, s. 325
Smutek wielki! Magia – wyparowała!
Dochodzę do wniosku, że nie należy wracać do książek, które się czytało bardzo, bardzo dawno… Dlaczego? Bo gdy się szuka tej magii i atmosfery co kiedyś, okazuje się, że gdzieś po drodze zaginęła. Opowieść wydaje się płaska… To co kiedyś wydawało się szczytem innowacji ( jeśli chodzi o pomysł ) – teraz jest wyblakłą ilustracją…
Ale, żeby nie było, niektóre książki nie ulegają czasowi. Na przykład ( jeśli jesteśmy przy fantastyce ) – ” Diuna” Franka Herberta nadal daje radę ( czytana przeze mnie już chyba 5 razy ).
„Gra Endera” nadal jest opowieścią o małym chłopcu wystawionym przez dorosłych na przeżycia, które nie powinny być doświadczane przez dzieci.
4. Joy Fielding, ” Martwa natura”, s. 397
Co czuje człowiek w śpiączce? To opowieść o kobiecie, która ma wszystko: urodę, pieniądze, przystojnego męża, powodzenie w interesach…. Pewnego popołudnia jednak zdarza się wypadek. Zapada ona w śpiączkę. Okazuje się, że nie do końca był to tylko wypadek… kto i dlaczego chce ją zabić?
Jednakże najciekawsza strona tej książki to próba odpowiedzi na pytanie: jak to jest z tą śpiączką na prawdę. Co czuje taka osoba, czy słyszy, widzi?
5. Wiesław Myśliwski, „Ostatnie rozdanie”, s.445
Powieść filozoficzna…jak przystało na tego autora 🙂
Każdy z nas ma notesy z adresami i telefonami ( lub miał ). Teraz pewnie tą rolę odgrywa Fb. 🙂 Ja co roku zakupuję kalendarz i robię selekcję wpisanych znajomych. Tak – pomimo zapisanych w komórce numerów.
Czy można przejrzeć całe swoje dorosłe życie opierając się o osoby, które spotykamy po drodze? Sądzę, że tak. A Myśliwski to potwierdza.
Pozwolę sobie przytoczyć dwa cytaty, które najbardziej do mnie przemówiły swoją treścią.
„Nie przewidzisz, co się z kogo zrobi, kiedy mężem zostanie. Najsłodszy może się w potwora przemienić, a z nijakiego anioł czasem wyjdzie.”
„Czasem trzeba i w sobie poszukać winy. Wina zawsze się rozkłada, nawet jak ci się wydaje, że nie ty jesteś winny.”
Prawdziwe….
Podsumowując:
Od stycznia przeczytałam:
- 29 916 stron
- 124,5916 centymetrów książek 🙂
Do końca zostało jedynie 39,4122 centymetrów do przeczytania.
Do końca roku zostały trzy miesiące.
Co daje 13 centymetrów na miesiąc.
Damy radę!
Zostaw komentarz